26 lipca 2009
24 lipca 2009
Myśli małe i duże
W ubiegłym roku na łamach tygodnika PoPolsku (który przeistoczył się w dwutygodnik) ukazywały się moje krótkie teksty, nie śmiem ich zwać felietonami, na temat mojego emigranckiego spojrzenia na Holandię. Pomyślałam, że przywołam kilka z nich, aby zupełnie nie poszły w zapomnienie. Tym samym otwieram kolejny wątek tematyczny na EmigrantceNL, pod nazwą:
"Myśli małe i duże, czyli niepoprawnie subiektywnie o Holandii i... świecie"
Inni
Pamiętam z czasów dzieciństwa jak na moją wioskę przyjechali studenci archeologii z Krakowa. Chodzili po polach i szukali skarbów przeszłości. Naszą zamkniętą społeczność najbardziej poruszyła jedna wiadomość: wśród nich jest jeden czarny! Ludzie wychodzili z domów, aby to niespotykane zjawisko zobaczyć, a kto czarnego ujrzał, opowiadał innym o niespotykanym przeżyciu. Od pojawienia się studentów wczesnym rankiem nie minęło kilka godzin, kiedy to popołudniu krążyły niestworzone opowieści o dzikim poszukiwaczu szczątków ludzkich na świętokrzyskich polach. Niestety lokalna społeczność była niepocieszona kiedy czarny student udał się do wiejskiego sklepiku i najczystszą w świecie polszczyzną poprosił o wodę mineralną i wyjaśnił, że szczątków ludzkich nie szuka a zwykłych muszli i kamieni. Okazało się, iż ten czarny Polak urodził się w Krakowie, tam wychował a dziką dżunglę zna tylko z National Geographic. Mało tego w czarnym potworze kryła się prawdziwa słowiańska dusza, która czuła, że jej miejscem na ziemi jest właśnie... Polska. Mieszkańcy zaściankowa i tak nie mogli zaakceptować faktu, że czarny też Polak, więc szybko wspomnienie o krakowskim studencie wymazali z pamięci, a na temat poszukiwań archeologicznych nigdy już nie dyskutowali. Kilka lat po tym wydarzeniu przyjechałam do Holandii, gdzie okazało się, że wszędzie roi się od tych niby dzikusów: żółtych, czerwonych i czarnych. Sama nigdy nie odczułam niechęci czy nieufności w stosunku do tych kolorowych mieszkańców kraju mojego pobytu. A wręcz przeciwnie! Każdy czymś mi zaimponował albo przynajmniej jakimś szczegółem zaciekawił. Niepowtarzalna kuchnia, oryginalne stroje czy specyficzny sposób bycia, tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że każdy bez względu na kolor skóry czy rasę jest niepowtarzalny. I może dzięki temu przekonaniu nie miałam trudności z akceptacją ludzi innych niż ja. Zawsze też szczerze broniłam wszelkich "dziwolągów", których tak strasznie nie cierpiały moje koleżanki. Jakim prawem mam czuć się lepsza? Czy to moja zasługa, że mam białą skórę i urodziłam się w XX wieku w Europie, a jakaś inna kobieta pochodzi z Erytrei i nie miała szczęścia nigdy pójść do szkoły? Czasami nasze myślenie ogranicza się do naszego małego światka. My biali Europejczycy, kulturalni, nosimy najnowszy krój garnituru i nawet kurczaka jemy nożem i widelcem, bo przecież inaczej nie wypada. A ci inni są niecywilizowani, noszą jakieś łachmany, jedzą rekami a do tego wszystkiego są kolorowi. I jak ich tu lubić? Do tego atmosferę podgrzewają media, które donoszą, że Arabowie to bez wyjątku terroryści a czarni są agresywni, co potwierdza fakt, że są oni sprawcami większości przestępstw. Żółci natomiast są najmniej groźni, ale nie zapomnijmy, że produkują trującą pastę do zębów i inne niebezpieczne, ale za to tanie przedmioty. Biała rasa jest zagrożona: albo nas tanie produkty z Chin zaleją i zniszczą naszą ekonomię, albo czarni wymordują a pozostałych niedobitków wysadzą w powietrze arabscy terroryści, bombami własnej produkcji. Jak w tej całej nagonce polubić właśnie tych innych? Może zwyczajnie w świecie zaakceptować, że inny nie znaczy gorszy, a bez względu na różnice i tak wszyscy jesteśmy równi!
Ewa Marbouh
źródło: www.popolsku.eu
Ubezpieczenie na wypadek śmierci partnera lub rodzica
Niniejszy artykuł wyjaśnia kwestię ubezpieczenia oraz zasiłku w przypadku śmierci partnera czy rodzica. Ważny temat i choć smutny i raczej mysli o śmierci odsuwamy jak najdalej, warto zapoznać się z treścią artykułu i rozważyć możliwość ubezpieczenia się.
Zasiłek w przypadku śmierci partnera lub rodzica (Algemene nabestaandenwet-Anw) jest finansowym wsparciem, jakiego udziela państwo partnerowi bądź dziecku zmarłego. Organem odpowiedzialnym za przyznawanie i wypłacanie zasiłku odpowiedzialna jest instytucja odpowiadająca polskiemu Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych -De Sociale Verzekeringsbank (SVB).
Kto ma prawo do zasiłku po zmarłym?
Aby osoba, której partner lub rodzic nie żyje, mogła ubiegać się o zasiłek po zmarłym, musi być młodsza niż 65 lat a jej partner w dniu swojej śmierci posiadał ubezpieczenie Anw.
Osoba obiegająca się o zasiłek, powinna spełniać także jeden z poniższych warunków:
- urodzenie przez 1950 rokiem, bądź
- posiadania dziecka poniżej 18 roku życia, bądź
- niezdolność do pracy w 45 procentach (niezdolność do pracy udokumentowana orzeczeniem lekarskim).
Jeśli osoba nie spełnia powyższych warunków najprawdopodobniej nie ma prawa do otrzymywania zasiłku po zmarłym, ale należny pamiętać, ze niepełnoletnie dzieci zmarłego, mają prawo do zasiłku po ich zmarłym rodzicu. Jeśli dziecko traci oboje rodziców, przysługuje mu prawo do zasiłku dla sierot (wezenuitkering), jeśli w dniu śmierci rodzice byli ubezpieczeni na wypadek śmierci. Dziecko możne obiegać się o ten zasiłek jeśli nie ma ukończone 16 lat, ale w niektórych przypadkach sierocie przysługuje prawo do zasiłku do 21 roku życia, o czym decyduje SVB.
Prawo holenderskie przewiduje możliwość skorzystania z Anw wszystkim tym, którzy pozostawali w zalegalizowanym związku (małżeńskim, zarejestrowanym związku partnerskim lu mieszkali razem). Także osoby rozwiedzione mogą obiegać się o przyznanie zasiłku po zmarłym i po spełnieniu określonych warunków otrzymać Anw. W przypadku osób, które nie pozostawały w nieformalnym związku z osoba zmarła, istnieje także możliwość ubiegania się o zasiłek. Osoba wnioskująca powinna zgłosić się do siedziby SVB osobiście, gdzie otrzyma wskazówki jak powinna ubiegać się o przyznanie jej Anw.
Jaka kwota zasiłku Ci przysługuje?
Kwota zasiłku zależny od dochodów oraz sytuacji życiowej osoby obiegającej się o Anw i zostaje na tej podstawie wyliczona. Zasiłek zostaje wypłacany raz w miesiącu. Kwota minimalna zasiłku ulega zmianie dwa razy w roku, w styczniu i w lipcu. Od 1 lipca 2008 roku obowiązują nowe stawki Anw. Poniżej podajemy przybliżone kwoty, które jednak mogą ulec zmianie ze względu na indywidualna sytuacje osoby otrzymującej zasiłek.
Wyróżniamy następujące formy Anw i przysługujące im kwoty (w przybliżeniu):
- dla partnera zmarłego nie posiadającego dziecka do osiemnastego roku życia pod swoja opieka- €1.071,60;
- dla dziecka zmarłego poniżej 18 roku życia, które posiada jeszcze jednego żyjącego rodzica (półsierota)- €257,74;
- dla dziecka zmarłego, które nie posiada żadnego z rodziców przy życiu (sierota), w zależności od wieku (do 9 roku życia- €353,02; 10-15 lat - €522,10; 16-20 lat- €691,17)
Informuj o zmianach adresu, konta itp.
Wszystkie zmiany dotyczące osoby otrzymującej zasiłek po zmarłym, takie jak zmiana wysokości dochodów, miejsca zamieszkania (dotyczy tylko osób wyjeżdżających za granice, zmiany miejsca zamieszkania w obrębie Holandii nie trzeba zgłaszać), numer konta, osiągniecie wieku dojrzałości przez dziecko pozostające pod opieka, należny niezwłocznie zgłosić do przysługującej siedziby SVB. Czas przysługujący na zgłoszenie zmian to 4 tygodnie. Cała lista okoliczności, w przypadku wystąpienia których otrzymujący zasiłek musi powiadomić SVB jest dostępna na stronie internetowej: www.svb.nl pod hasłem nabestaandenuitkering Anw.
Prawo do zasiłku nie wygasa poza granicami Holandii
Prawo holenderskie przewiduje kontynuacje wypłacania zasiłku po zmarłym także poza granicami Holandii, jeśli osoba otrzymująca Anw spełnia szereg warunków. Zasady regulujące wypłacanie Anw poza granicami kraju określone są w prawie nazywanym wet BEU (Beperking Export Uitkeringen). W stosunku do Polski procedura nie jest jeszcze jednoznacznie określona i wciąż trwają prace nad przyjęciem prawa regulującego współpracę obu krajów. W chwili obecnej zalecane jest, aby wszystkie osoby otrzymujące zasiłek po zmarłym (dotyczy to także zasiłku na dziecko), niezwłocznie skontaktowały się z najbliższą siedziba SVB i poinformowały o fakcie wyjazdu do Polski. Zmiana kraju zamieszkania może prowadzić do wstrzymania otrzymywania zasiłku.
Ewa Marbouh
źródło: www.popolsku.eu
11 lipca 2009
Kurs holenderskiego w Hadze
Fundacja Współpracy Miast Haga - Warszawa organizuje kurs języka niderlandzkiego dla Polaków mieszkających w Hadze.
Celem kursu jest podstawowe opanowanie języka, niezbędne w codziennym funkcjonowaniu w Holandii. Kurs zaczyna się we wrześniu i potrwa pół roku.Zajęcia będą odbywać się w małych grupach (do 15-stu osób).
Zajęcia są raz lub dwa razy w tygodniu w zależności od potrzeb kursistów.
Kurs prowadzić będą doświadczeni nauczyciele holenderscy.
Kurs jest ZA DARMO, do zapisania się wystarczy SoFi numer
Zgłoszenia tylko do 17 lipca br.!!!
Chętnych prosimy o zgłaszanie się do koordynatora projektu Claudii Cenkaly na
numer tel. 0-610 45 90 21, tylko w dni robocze do godz. 21.00.
Claudia przeprowadzi z zainteresowanymi rozmowę kwalifikacyjną.
Kurs jest ZA DARMO, do zapisania się wystarczy SoFi numer lub meldunek!
NIE PRZEGAP OKAZJI!!!
Informacja o kursie i jej ewentualna aktualizacja jest na portalu Polonii holenderskiej www.polonia.nl w rubryce "Przewodnik imigranta" lub na www.radioholandia.nl
8 lipca 2009
Nad morzem
5 lipca 2009
Adopcja polskich dzieci przez holenderskie rodziny
- O adopcji polskich sierot przez holenderskie rodziny
Każdego roku kilkadziesiąt polskich sierot zostaje adoptowanych przez holenderskie pary a liczba ta wzrosła w ostatnich latach. O decyzji adopcji dziecka z Polski decyduje przede wszystkim: niewielka odległość obu krajów od siebie oraz nieznaczna różnica kulturowa i obyczajowa, która w znacznym stopniu ułatwia adaptację dziecka w nowej rodzinie.
- Adopcja w liczbach
W 2007 roku 782 dzieci z zagranicy zostało zaadoptowanych przez holenderskie rodziny. Liczba ta jest nieco niższa w porównaniu do roku 2006 (816 adopcji) oraz 2005 (1185). Przewiduje się, że w nadchodzących latach adopcja zagranicznych sierot przez holenderskie pary, utrzyma się na mniej więcej tym samym poziomie. Tak jak i w poprzednich latach najwięcej zaadoptowanych dzieci pochodzi z Azji (451), z czego 365 z Chin. Liczne adopcje dotyczyły także dzieci z Ameryki Południowej (145) oraz Afryki (145). W 2007 roku także 41 europejskich dzieci znalazło nowy dom w Holandii. Wśród nich aż 29 maluchów, to dzieci z Polski.
- Kto może zaadoptować polskie dziecko?
Polskie władze preferują adopcję polskich dzieci przez małżeństwa heteroseksualne, które nie posiadają własnego potomstwa. Pary muszą okazać zaświadczenie potwierdzające o niemożności posiadania potomstwa. Rodzice, którzy posiadają własne dzieci biologiczne mogą także wystąpić o adopcję dziecka, pod warunkiem, że adoptowane dziecko jest przeciwnej płci. Problemy z adopcją dziecka z Polski napotkają zapewne ludzie niepozostający w zalegalizowanym związku, pary o krótkim stażu małżeńskim, a także po rozwodzie. Wiek może mieć także wpływ na rezultat starań o zaadoptowanie dziecka. Polskie władze przestrzegają, aby różnica wieku pomiędzy najstarszym z rodziców a dzieckiem nie przekraczała 40 lat, choć czasem dochodzi do ustępstw od tej zasady. Czas oczekiwania na dziecko to około 1,5 roku w przypadku adopcji jedengo dziecka, 2 lata w przypadku dwójki dzieci (rodzeństwa) i 1 rok, jeśli rodzina zdecyduje się na adopcję trojga dzieci.
- Polskie dzieci do adopcji
Dzieci z polskich rodzin, które dopuszczone są do adopcji zagranicznych są w wieku 10 miesięcy do 6 lat. Często występującym zjawiskiem jest adopcja dwójki (siblings) czy trójki (triblings) rodzeństwa, które mają na celu zapobieżenie zerwaniu kontakt pomiędzy rodzeństwem. Ze względu na fakt, iż zdecydowana większość dzieci oddawanych do adopcji, pochodzi z rodzin patologicznych, występuje u nich szereg zaburzeń rozwojowych a także niedorozwoju fizycznego czy psychicznego. Najczęściej występującą formą niedorozwoju jest FAE, czyli zespół wad rozwoju dziecka, spowodowany nadużyciem alkoholu przez matkę w czasie ciąży. U zdecydowanej większości dzieci można zaobserwować także opóźnienia w mowie czy ogólnym rozwoju, spowodowane zazwyczaj brakiem odpowiedniej opieki a także złą sytuacją rodzinną. Niestety w większości przypadków te blizny z przeszłości nigdy nie zostają do końca zaleczone. Troskliwa opieka rodziców adopcyjnych a także pomoc specjalistów, sprawiają, że dzieci te dostają nową szansę na normalne funkcjonowanie w społeczeństwie a wiele ran z dzieciństwa zostaje zaleczonych.
- Formalna strona adopcji
Przyszli rodzice muszą dwa razy pojechać do Polski, aby móc dopełnić procedur związanych z adopcją. Pierwszy raz, aby zapoznać się z dzieckiem, które zamierzają zaadoptować a także aby stawić się przed komisją adopcyjną. Ta pierwsza ważna podróż nie przekracza trzech dni, choć zależy to w dużej mierze od miasta i ośrodku adopcyjnego. Drugi pobyt jest zdecydowanie dłuższy i wynosi od 6 do 10 tygodni, jakie są potrzebne na stawienie się przed sądem, pobyt z dzieckiem w celu zapoznania go z rodzicami adopcyjnymi a także czas oczekiwania na wszelkie niezbędne dokumenty dla dziecka na wyjazd z kraju. Łączny koszt adopcji dziecka z Polski to około 15 tysięcy euro.
- Statystyki
Począwszy od 2002 roku, każdego roku do Holandii adoptowanych jest ponad 20 dzieci. Ostatnie statystyki z 2007 roku podają, że w tymże roku 29 dzieci (20 chłopców i 9 dziewczynek) znalazło nowych rodziców w Niderlandach. Jak podają statystyki Stowarzyszenia Dziecko i Przyszłość począwszy od roku 2005 obserwowany jest znaczny wzrost adopcji dzieci w wieku 6-7 lat a w 2007 roku jedna z rodzin przyjęła 9-letnie dziecko z Polski. Jest to zaskakujące, gdyż w większości przypadków adopcyjni rodzice preferują dzieci młodsze, które wykazują mniejsze problemy w zaaklimatyzowaniu się w nowej rodzinie.
- Ciekawostka
W 2004 roku tytuł honorowego przyjaciela Polonii holenderskiej, przyznawanego przez Stowarzyszenie Ekspertów Polskich, otrzymała Grażyna Nowodworska de Laat, która przez 15 lat zajmowała się pracą społeczną na rzecz adopcji polskich dzieci w Holandii.
Autor: Ewa Marbouh
Źródło: www.popolsku.eu