17 listopada 2008

Nauka holenderskiego za darmo

Sprawdź czy i Ty masz prawo do nieodpłatnego kursu integracyjnego? Kurs integracyjny (Inburgeringscursus) jest projektem, który ma celu naukę języka holenderskiego oraz wiedzy o społeczeństwie i orientacji na rynku pracy. Obowiązujące od 1998 prawo o integracji nowoprzybyłych (De Wet Inburgering Nieuwkomers – WIN) określa, dla kogo jest on obowiązkowy (uchodźcy, obcokrajowcy spoza EU), choć wszyscy obcokrajowcy, także Polacy, po spełnieniu określonych warunków, mogą także wziąć w nim udział. Podkreślić jednak nalezy, iz o udziale w kursie, osób nie objętych obowiązkiem integrowaniaży w kompetencji gminy i zalezy od mozliwości finansowych poszczególnych gmin. W przypadku Polaków wymagane jest zameldowanie w Holandii i sofi-nummer. Aby zapisać się na taki kurs, należy zgłosić się do urzędu gminy (gemeente) w miejscu zamieszkania. Właściwy kurs poprzedza badanie – Inburgeringonderzoek, które ma na celu jak najprecyzyjniejsze określenie planu nauki zainteresowanego. Najpierw odbywa się rozmowa wstępna (intakegesprek), w której należy spodziewać się testu ze znajomości języka niderlandzkiego oraz ogólnej wiedzy o Holandii. Po części pisemnej następuje część ustna, która w znacznej mierze dotyczy planów zawodowych zainteresowanej osoby, bo kurs ma na celu nie tylko naukę języka, ale przede wszystkim pomoc w znalezieniu pracy lub w przypadku osób pracujących– pomoc w podniesieniu kwalifikacji i poprawie sytuacji zawodowej. Gemeente może także zdecydować, aby zainteresowany uczestniczył w dodatkowych rozmowach w CWI (centrum voor werk en inkomen – odpowiednik polskiego biura pracy) oraz w szkole językowej (zazwyczaj jest to ROC – Regionaal Opleidings Centrum). Po wszystkich rozmowach gemeente sporządza raport (tzw. essessment rapport), który otrzymuje także zainteresowany, znajdują się w nim wytyczne dotyczące nauki, takie jak: obecny poziom znajomości języka oraz spodziewany poziom po ukończeniu kursu, cel nauki itd. Także list ze szkoły językowej o miejscu i terminie rozpoczęcia kursu zainteresowany otrzymuje pocztą. Podczas inburgeringscursus największy nacisk kładziony jest na naukę języka, wiedzy o społeczeństwie holenderskim (kultura, obyczaje, prawa i obowiązki) oraz orientację na rynku pracy (pomoc w znalezieniu pracy, a na życzenie zainteresowanego we współpracy z CWI organizacja testu dotyczącego orientacji zawodowej, porównanie dyplomów, porady). Podstawowy kurs integracyjny składa się z 600 godzin lekcyjnych rozłożonych w czasie 1-1,5 roku, co może się wahać w zależności od wcześniejszej znajomości języka. Inburgeringscursus jest w stu procentach refundowany przez urząd gminy. Opłaty za materiały edukacyjne zależą jednak od urzędu gminy. Przykładowo w Amsterdamie wszystkie materiały naukowe kursant dostaje bezpłatnie, natomiast w Hadze musi sam za nie zapłacić. Podobnie ma się sprawa z egzaminem końcowym, zwanym inburgeringexamen, którego koszt wynosi 270 euro. Przy pomyślnym zdaniu egzaminu kursant nie musi za niego płacić, w przeciwnym razie sam musi ponieść koszt ponownego przystąpienia. Najlepiej jest więc zasięgnąć informacji w najbliższym urzędzie gminy o inburgeringcursus. Ważne jest, aby dobrze zapoznać się z regulaminem uczestnictwa, ponieważ w razie niewywiązania się z zawartej z gemeente umowy należy liczyć się z grzywną. Należy przede wszystkim wziąć pod uwagę czas trwania kursu oraz rozkład zajęć, który może na przykład kolidować z pracą, podczas gdy warunkiem ukończenia kursu jest 80-procentowa frekwencja. Kurs jest szczególnie wart polecenia dla osób posiadających minimalną wiedzę z zakresu języka holenderskiego oraz norm i zwyczajów holenderskich. Jego wielką zaletą jest przy tym nauka w niepowtarzalnym, międzynarodowym towarzystwie. Ułatwienia dla mam: Urzędy gmin chcą zachęcić jak największą liczbę osób do uczestnictwa w ingurgeringscursus, dlatego wprowadziły także ułatwienia dla kobiet mających małe dzieci. Kursantki mogą liczyć na zwrot kosztów za opiekę nad dziećmi w czasie trwania lekcji.

Atrakcje Domu Polskiego

W Holandii nie można narzekać na nudę. Pod warunkiem, że nie pada :) Będę na bieżąco informować Was o wydarzeniach kulturalnych i nie tylko, w których warto wziąć udział. Na początek zachęcę Was do wzięcia udziału w atrakcjach przygotowywanych przez Dom Polski w Amsterdamie.

Aktualna oferta Domu Polskiego to:

            • Spotkania w kawiarence "Otwarte Drzwi", które odbywają się w każdą środę o 19-tej.
            • W sobotę, 24 stycznia o godzinie 15-tej, nastąpi oficjane otwarcie imprezy cyklicznej "Salon poetycko-muzyczny" pod patronatem redakcji kwartalnika "Scena Polska". Miłośnicy poezji i muzyki będą mogli, wraz z prowadzącymi spotkanie: Gienkiem Brzezińskim, Zofią Schroten-Czerniejewicz oraz Ewą Wagner, wysłuchać krótkiego koncertu oraz omówić program kolejnych spotkań. Spotkanie inauguracyjne poświęcone jest wspomnieniom poetki Wandy Sieradzkiej.
              • Kolejną imprezą będzie się wieczór poświęcony pamięci Czesława Niemena, który planowany jest na niedzielę 1 lutego o godzinie 18-tej. Solista zespołu Trubadurzy, Piotr Kuźniak, wykona złote przeboje w 5 rocznice śmierci Niemena. Zapisy na koncert przyjmowane są pod numerem 0612342882, cena biletu to 12 euro.

              W Domu Polskim znajduje się takze biblioteka (otwarta w poniedziałki i czwartki), odbywają się spotkania par mieszanych (w czwartki) czy spotkania: z prawnikiem, położną, pracownikiem socjanym i wiele innych atrakcji, jak aerobic w rytmie salsy oraz nauka holenderskiego.

              „Jak być piękną na codzień i od święta” - Lekcje makijażu

              Dom Polski w Amsterdamie zaprasza na cykl spotkań pt „Jak być piękna na codzień i od święta” czyli lekcje makijażu. Celem spotkań jest nauka makijażu oraz zaprezentowanie różnorodnych technik wykonywania makijażu. Zajęcia będą prowadzone w małych grupach po to aby, każda osoba biorąca udział w warsztacie miała poczucie maksymalnie wykorzystanego czasu dla siebie, jak również otrzymała wystarczająca ilość uwagi oraz porad od wizażysty. O programie prowadzonych przez siebie zajęć Pan Paweł Nowaczek - wizażysta mówi “Na warsztach bazuje na takim samym programie i zajęciach, które sam kiedyś dostawałem. W trakcie kursu będę podawał podstawowe informacje o produktach, typie cery i dostosowaniu kosmetyków, formy twarzy, korekcji i kamuflażu, informacje o kolorach, naturalnym makijażu na co dzień, makijażu dostosowanym do pracy, makijażu dla kobiet w okularach, będę również osobiście radził jak podkreślić pozytywne cechy swojej urody. W trakcie zajęć będziemy korzystać wyłącznie z produktów do makijażu na bazie naturalnych składników, uczestnicy otrzymają również informacje dotyczące tych kosmetyków na piśmie.Warsztaty są skierowane do osób chętnych nauczyć się metod prawidłowego, dostosowanego do ich typów urody makijażu. Każda z uczestniczek będzie miała okazję otrzymać indywidualną poradę od profesjonalisty w dopasowaniu kolorów oraz odpowiednich dla swojej urody kosmetyków". Prowadzący warsztat: Paweł Nowaczek, słynny wizażysta i kosmetyk w Holandii, naucza jak być piękna na codzień i od święta. Kiedy: 2 razy w miesiącu w poniedziałki

              Czas: od 15.00 do 19.00

              Gdzie: Dom Polski, Entrada 400-401, 1096 EL Amsterdam-Duivendrecht

              Ilość uczestników: 4 osoby max.

              Jerzyk: polski/niderlandzki

              Cena: 49 euro za lekcje

              Zapisy: Dom Polski, tel. +31-6-1234-2882 Dojazd: Przystanek metra Van der Madeweg. Ze stacji NS Amsterdam Centraal lub Amstel: Linia 53 w kierunku Gaasperplas lub linia 54 w kierunku Gein. Ze stacji Amsterdam Sloterdijk, Lelylaan, Zuid-WTC lub RAI. Linia 50 w kierunku Gein. Ze stacji Bijlmer lub Duivendrecht: Linia 50 w kierunku Isolatorweg lub linia 54 w kierunku Centraal Station. Od przystanku Van der Madeweg: Przy wyjściu z metra, skręcić w lewo; Po około 50 metrach (przy tabliczce "Entrada") skręcić w lewo; Idąc drogą, po prawej stronie znajduje się budynek Entrada 400. Siedziba Domu Polskiego znajduje się na trzecim piętrze. Dojazd samochodem: Kierować się na obwodnicę Amsterdamu A10; Zjechać na S111 – Amstel Business Park (południowo wschodnia część ringu pomiędzy Amstel i Watergraafsmeer, na granicy Ring Zuid en Ring Oost; Przy końcu zjazdu, kierować się na prawo – kierunek Entrada; Parking (gratis) przy budynku Entrada 400.

              16 listopada 2008

              Kwiatowe szaleństwo

              Bloemencorso w Zuid-Holland

              Wiatraki, ser i tulipany, to nasze pierwsze skojarzenia na temat Holandii. Tulipany, i tysiące innych kwiatów, które co roku zachwycają miliony turystów, odwiedzających ten najbardziej kolorowy kraj Europy. Wiosna to szczególna pora roku dla milośnikow kwiatów. W parkach, przy chodnikach, na działkowych kląbikach, wzdłóż scieżek rowerowych i na hektarach pól, rosną setki rodzajów kwiatów, które eksplodują kolarami i zapachami. Ale Holendrzy nie ograniczają się jedynie do prostego posadzenia kwiatów, lecz eksperymentują, wykorzystując ten kruchy budulec do tworzenia sztuki niepowtarzalnej i jedynej w swoim rodzaju. Corocznie organizowane są w całym Królestwie Niderlandów parady kwiatów, nazywane Bloemencorso, w których Holendrzy mogą dać popis swoim mistrzowskim umiejętnością w sztuce kwiatowej. Bloemencorso to parada kwiatów, która zachwyca nie tylko pięknem barw i form, ale także zapachem. Na platformach stoją konstrukcje, przedstawiające różne figury: postacji, rzeczy czy zwierząt, które zbudowane są z tysięcy kwiatów. Ruchome platformy ciągnięte są przez przystrojone samochody bądź traktory ulicami miast, przyciągajac rzesze zwiedzających. Nie tylko miejscowa ludność wychodzi na ulice, by podziwiać te kwiatowe cuda, ale specjalnie na ten czas do Holandii zjeżdżają wycieczki z całego świata. Miałam okazję uczestniczyć w paradzie kwiatów, która odbyła się 26 i 27 kwietnia w prowincji Zuid-Holland. Bloemencorso van Bollenstreek naar Haarlem nazywane jest "buzią lata", ponieważ jest pierwszą paradą kwiatów w roku. Tematem tegorocznej 61-szej edycji byly "Wakacje" ("Vakantie"). Setki wolontariuszy pracowaly od środy popoludniu (23 kwietnia), nad przystrajaniem konstrukcji w Klinenberghallen w miejscowości Sassenheim. Ze względu na krótką żywotność wykorzystywanego materiału, wszystko musiało odbyć się w przeciągu dwóch dni, zwanych dniami budowania. Miejsce przystrajania figur bylo otwarte dla zwiedzających. Po uiszczeniu opłaty w wysokości 4 euro można bylo zobaczyć jak stalowe lub drewniane kontrukcje zmieniały się w cudne, kwiatowe kompozycje. W piątkowy wieczór orszak składający się z ponad 20 oświetlonych platform oraz około 30 specjalnie przyozdobionych pojazdów, przy akompaniamencje zespołów i kapeli muzycznych, przejechał ulicami Noordwijk. Platformy zostały ustawione na placu Noordwijkerhout, gdzie zostały poddane ocenie profesjonalnego jury. Za najpiekniejszą kompozycję Bloemencorso 2008 uznano "Op Safari", wykonane przez Corsogroep KAVB Hillegom-Haarlem. Drugie miejsce zajęła KAVB Noordwijkerhout z "Asian Parade", natomiast trzecie miejsce przypadło platformie "Strandvakantie", wykonanej przez Bloemenbadplaats Noordwijk. W kategorii "steekwerk", w ktorej oceniana jest staranność wykonania, wygrała konstrukcja "Het Verre Oosten", wykonana przez Keukenhof. W sobotni poranek o 9-tej kolorowa parada wyruszyla z Noordwijk i po pokonaniu odległości 40 kilometrów, wieczorem dotarła do Haarlemu. Późnym wieczorem na ulicy de Dreef w Haarlem platformy zostały ustawiane i oswietlone i pozostaly tam do niedzieli do 19-tej. W tym czasie można było wszystkie eksponaty podziwiać i robić zdjęcia. Bloemencorso Bollenstreek przyciąga corocznie od 800.000 do miliona zwiedzających, którzy poza podziwianiem kwiatowych figur, mogą też wziąć udział w innych atrakcjach, takich jak: jarmark kwiatów i roślin, oraz bawić się w wesołym miasteczku .

              Według szacunków, w tegorocznej paradzie, wzięło udział ponad 1,2 miliona zwiedzających, co stanowi rekord w porównaniu z latami poprzednimi. Fakt ten można zawdzięczać słonecznej pogodzie, ale także zmianie trasy parady, która w tym roku po raz pierwszy przebiegała wzdłuż najpiekniejszego ogrodu świata- Keukenhof. Parada przejęchała także przez najsłynniejsze miasta i miasteczka cebulkowe: Sassenheim, Lisse, Hillegom i Bennebroek.

              Holenderska przygoda

              Moja holenderska przygoda rozpoczęła się 6 lat temu. Czas nieubłagalnie mija a mnie wciąż wydaje się, jakbym przybyła tutaj wczoraj. Holandia wciąż mnie zaskakuje i muszę się jej uczyć każdego dnia na nowo. Tyle zwyczajów, dotąd mi nieznanych i tyle miejsc, które warto zobaczyć. Bo w błędzie jest ten, kto sądzi, że Królestwo Niderlandów, to tylko wiatraki i woda :)
              Zamierzam na moim blogu pokazywać tę ogólnie znaną "twarz" Holandii, ale także odkrywać jej mniej znane oblicze. Rozczaruję wszystkich, którzy spodziewają się, że będę tutaj pisać o swoim życiu.
              Oczywiście, że wszystkie teksty są mojego autorstwa, ale blog ten nie będzie zapiskiem wydarzeń z mojego życia, ale opowiadaniem o kraju mojej emigracji, jego zwyczajach, dziwactwach, zaletach i wadach.
              Chcę pokazać innym, jak widzi Holandię, polska emigrantka!
              Pozdrowienia z Holandii!!!